









Opis

Tytuł: Dzieje rodziny Korzeniewskich. Drogą do Urzędowa. Reportaże z Wołynia. Od Stołpców po Kair
Autor: Melchior Wańkowicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2010
Wydanie: -
Okładka: twarda
Ilustracje: tak
Liczba stron: 683
Stan: bardzo dobry-, lekko porysowana oprawa, drobne wgniecenia na krawędziach oprawy, delikatnie pożółkłe strony
W VIII tomie dzieł Melchiora Wańkowicza znalazły się utwory, w których autor reporterskiego arcydzieła „Bitwy o Monte Cassino” kreśli „panoramę losu polskiego” („Dzieje rodziny Korzeniewskich”, „Drogą do Urzędowa”, „Od Stołpców po Kair”). Niewątpliwym atutem tego zbioru są po raz pierwszy publikowane materiały z archiwum autora: „Reportaże z Wołynia” (o konflikcie polsko-ukraińskim z pierwszej połowy XX wieku).Wańkowicz (…) chce zrobić wielki cykl powieści pt. „Panorama losu polskiego”. Nie wiem, jak wypadnie ta całość – panorama niczym więcej nie może być jak panoramą – „makroobrazem popularnym” – ale ta „Droga do Urzędowa” jest bardzo zajmująca. I już sama w sobie jest panoramą wszystkich cierpień i przygód „wszystkich Polsk” w czasie wojny. Dwie główne postacie, księdza i żydowskiego doktora, na pewno jedne z najlepszych w polskiej literaturze historyczno-obyczajowej.Maria DąbrowskaTo jest – proszę mi wybaczyć górnolotność – wielkie[Drogą do Urzędowa]. A gdy kiedyś, kiedyś ktoś zechce poznać ten okres naszego życia, może Pan być całkiem pewny, że bez przeczytania „Polskiej Komedii Nieludzkiej” Wańkowicza nie potrafi wiele zrozumieć.Andrzej BobkowskiKsiążki Melchiora Wańkowicza w różnym czasie, niosły pociechę, radość, dumę. Ich żywotność poświadcza fakt, że wciąż są wznawiane i czytane. Niech więc teraz uczynią jedno, choć może to wygórowane, graniczące z cudem, oczekiwanie: obudzą sumienia.Krzysztof MasłońBujne pisarstwo Wańkowicza, zadziwia może bardziej wtedy, kiedy zdaje on sprawę z wydarzeń, których on nie był świadkiem. (...) Od lektury Wańkowicza trudno się oderwać dlatego, że to pisarstwo ma jakiś powab. (...) Jedni wskażą jego gawędziarski humor i dar zaciekawiania, inni bujne i jurne słownictwo i sienkiewiczowski optymizm ku pokrzepieniu serc.Julian PrzybośWańkowicz opowiedział w swojej książeczce [Dzieje rodziny Korzeniewskich] tylko tyle, ile mogłaby opowiedzieć także i Hanka Korzeniewska, gdyby była pisarką. Wziął tę cudem uratowaną dziewczynę delikatnie za rękę i pokazał jej samej to, co przeżyła i wycierpiała. Więcej: tam, gdzie zabrakło mu słów na ukazanie całego ogromu rozpaczy i męstwa pierwszej dziewczęcej miłości, zduszonej brutalnie przez nędzę i niewolę, postąpił najuczciwiej: przytoczył własny pamiętnik Oli, strzępy przeżyć, które wzruszają silniej niż niejedna powieściowa kreacja. Mógł to naprawdę zrobić tylko pisarz, który jak Wańkowicz potrafił słuchać, widzieć i czuć to, co usłyszał. Gdyż jeśli pisarze w tej wojnie odwracają się od fikcji lub nazbyt drobiazgowej analizy rzeczywistości, to czynią tak powodowani szlachetnym pośpiechem ogarnięci pragnieniem natychmiastowego i bardziej niezawodnego posłowania prawdzie.Gustaw Herling-Grudziński.
Do każdego zamówienia w gratisie dołączamy naszą firmową zakładkę.
Serdecznie zapraszamy na zakupy!

