Pomiń, aby przejść do informacji o produkcie
1 z 16

Przypadki XX wieku - Walenty Woronowicz [Antykwariat Gryf]

Przypadki XX wieku - Walenty Woronowicz [Antykwariat Gryf]

ISBN: 9788386301003

Dostępność: 5

Cena regularna 20,00 zł
Cena regularnaCena promocyjna 20,00 zł
Z wliczonymi podatkami.
Pokaż kompletne dane

Opis

Tytuł: Przypadki XX wieku

Autor: Walenty Woronowicz

Wydawnictwo: Instytut Historii PAN / Gryf

Rok wydania: 1994

Wydanie: Pierwsze

Liczba stron: 236

Okładka: Miękka

Ilustracje: Tak

Stan: Bardzo dobry, ślady magazynowania - lekko przybrudzona oraz porysowana okładka, foxing obcięć kart (pomarańczowo - rdzawe małe plamki)

Walenty  Woronowicz to Polak, którego rodzina pochodziła z Suwalszczyzny i nosiła nazwisko Mrozowski.

Po I wojnie światowej rodzina mieszkała w Rosji w Piotrogrodzie – Petersburgu  (Leningrad). Ojciec Walentego zginął na froncie, a matka zmarła w drodze, z zamiarem nielegalnego przedostania się do Polski.

Losem  chłopca urodzonego w 1915 r., zaopiekowały się siostry z Polonii, Monika  i  Wiktoria Woronowiczówny, których nazwisko przejął z czasem  Walenty.

Próba legalnego starania się o wyjazd do Polski, kontakty z Polskim Konsulatem, w  warunkach ogólnego terroru (po zabójstwie Kirowa 12 grudnia 1934 r.) spowodowały aresztowanie 17 letniego chłopca, który  „via więzienia petersburskie” znalazł się na Wyspach Sołowieckich, a później Kołymie.

W czasie przesłuchań mówiono: „ Marzysz o Polsce. To twór tymczasowy sklecony sztucznie z wielu narodowości, przeszkadza na rozdrożu Europy innym krajom, a do tego nie umie się rządzić”.

Walenty „znalazł się” na Wyspie Popiej nad Morzem Białym. Obozy rządziły się swoim prawem: „ Tu nie jest władza sowiecka, tu jest władza sołowiecka”.

Przewidywany, ewentualny front walki z Niemcami na północy – Murmańsk, spowodował deportację więźniów na  Kołymę gdzie rządził DALSTROJ.

Trasa wiodła przez : Kirow, Perm, Świerdłowsk, Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk, Irkuck, Czita, Chabarowsk,  do Woronino k. Nachodki. Przejazd trwał 46 dni.  Z Woronina, statkiem „Kułu” przewieziono więźniów do Magadanu a  stamtąd samochodami na Kołymę.

Szosa Centralna, którą jechali, „od osiedla Susuman do osiedla Ust Nera była najbardziej niebezpiecznym miejscem na drogach Kołymy”. Praca w przedsiębiorstwie Dalstroj, to wydobywanie złota, cyny, węgla kamiennego, uranu i zawsze „plan przed człowiekiem był najważniejszy.” Praca ludzi zabijała, ale zabijali także  funkcjonariusze NKWD. Na stronie nr 98 autor apeluje do potomności, która powinna znać nazwiska sprawców. Wzywam do tego !”

Do 1949 r., kiedy rozdzielono więźniów politycznych od  kryminalistów, ci ostatni byli najbardziej zdeprawowanymi – mordercy, seksualni zboczeńcy (błatnyje: suki, urki, dochodiagi), którzy  faktycznie rządzili i byli brygadzistami.

Tylko odważna postawa, i talent przewidywania  następstw zdarzeń  uchroniła Walentego od  śmierci.

W maju 1944 r., Walenty napisał list do Wandy Wasilewskiej ze Związku Patriotów Polskich w ZSRR, co spowodowało ponowne dochodzenie i przedłużenie wyroku odbywania  „niezrozumiałej kary”.

W książce, autor podaje  nazwiska wielu spotkanych Polaków, nazwiska oprawców i  nazwiska  dobrych ludzi. Walenty  Woronowicz, jako jeden z nielicznych  via  Wilno w 1955 r., powrócił do Polski, a jak to się stało na pewno dowiemy się po przeczytaniu  książki – pamiętnika – studium tyranii XX wieku.

Do każdego zamówienia w gratisie dołączamy naszą firmową zakładkę.

Serdecznie zapraszamy na zakupy!