Pomiń, aby przejść do informacji o produkcie
1 z 12

Strefa zgniotu Eliza Kącka

Strefa zgniotu Eliza Kącka

ISBN: 9788363056797

Dostępność: 0

Cena regularna 21,24 zł
Cena regularnaCena promocyjna 21,24 zł
Z wliczonymi podatkami.
Pokaż kompletne dane

Opis

Tytuł: Strefa zgniotu

Autor: Eliza Kącka

Wydawnictwo: Wydawnictwo Lokator

Rok wydania: 2022

Wydanie: I

Okładka: miękka

Ilustracje: -

Liczba stron: 336

Stan: bardzo dobry

Książka Elizy Kąckiej to rozmówki polsko-polskie, prawie jak Andrzeja Mleczki, tylko pisane, a nie rysowane. Autorka przez kilka ostatnich lat notowała pilnie, co udało jej się usłyszeć na ulicach, w sklepach, w autobusach, w przychodniach, na klatce schodowej i tak dalej – a także, co mówiono do niej i o niej. Te właśnie króciutkie scenki – jest ich kilkaset – stanowią umowną „strefę zgniotu” między ludźmi, którzy wciąż gadają do siebie, gapią się na siebie i próbują się nawzajem sprowokować. Wszystko to jest tak obłędnie śmieszne, że ażmelancholijne. Czasem drapieżne, czasem wzruszające. Czytelnicy tej książki mogą ujrzeć się w krzywym zwierciadle. Zbiór puentuje uczone, choć nie całkiem serio, posłowie znawcy literatury eksperymentalnej, prof. Edwarda Balcerzana.

Artystyczny sukces Kąckiej polega głównie na tym, że „narracyjne kompresory” (nie ma takiego terminu? już jest!) nie niweczą dynamiki prozy. Zapisywana w Strefie zgniotu Polska bywa zarówno zdezorientowana, zdziecinniała, grafomańska, napastliwa, jak i utalentowana, empatyczna, niebanalna. Jednego nie mógłbym powiedzieć: by była krainą marazmu.

W Polsce Kąckiej marazm się po prostu nie udaje.

Edward Balcerzan

Bohumil Hrabal powiedział kiedyś, że przeciwstawia humanizmowi hominizm w swoim pisaniu. Żadnych wielkich słów, tylko pojedynczy człowiek w swoim pięknie i brzydocie. W szczęściu, rozpaczy i w kapciach. I takie są te kawałki Kąckiej. Hoministyczne. Wyłapują z życia to, co w człowieku najbardziej indywidualne i najciekawsze – czyli jego język. Językiem próbujemy przedrzeć się przez świat. Czasem nieporadnie, czasem pięknie, czasem żałosno-śmiesznie. Trzeba mieć ucho i pióro, by to przenicować w tekst. Kącka ma.

Paweł Sołtys

Kącka pisze z podsłuchu. Łapie za słowo. I wywraca na pustosłowie. Ta książka odsłania sens bzdury, fiksacji, chronicznej paplaniny. Nic tak nie łączy ludzi jak codzienny bełkot.

Zyta Rudzka

Do każdego zamówienia w gratisie dołączamy naszą firmową zakładkę.

Serdecznie zapraszamy na zakupy!